wtorek, 28 stycznia 2014

Znieczulica

Nie ma to jak codziennie chodzić do szpitala. Od pięciu dni tak łażę, jutro też będę i tak dalej.


 Pomóc drugiemu człowiekowi to cudowny gest, czasem wystarczy nie wiele, jednak trzeba w sobie odnaleźć jedynie litość, dobroć i odwagę.

Trzęsłam się z zimna, policzki i nos miałam czerwone i czułam, że zaraz odpadną mi palce. Jednak szłam przed siebie prężnie i zdecydowanie. Wreszcie doszłam na przystanek. Czekałam około 20 minut na autobus, następnie przesiadłam się do tramwaju.  Wsiadłam do ósemki, drzwi zaczęły się zamykać.Wtem usłyszałam krzyk starej kobiety.
"Ratunku, pomocy!"
Ujrzałam jak mężczyzna w zbliżonym do niej wieku rzucił się na nią i oboje zaczęli się szarpać. Nikt  nie mógł pomóc, bo drzwi były zamknięte, a tramwaj już odjeżdżał. Jednak udał mi się ujrzeć dwie osoby, stary Pan siedział pod wiatą jak gdyby nigdy nic i tylko patrzył na to całe zdarzenie ze strachem i z powiększonymi nad wyraz rogówkami. Mógł chwycić za telefon i zadzwonić na policje, bo przecież schorowany nie dał by sobie z nim rady w bójce. Natomiast był tam jeszcze jeden człowiek, młody mężczyzna. Jeśli jednak bał się to mógł chociaż gdzieś zadzwonić, ale nie: schował się za rozkład jazdy... To zdarzenie było straszne, jednak uśmiałam się przez to zabawne zachowanie młodego mężczyzny. To takie odważne: schować się za rozkład jazdy. Bierze Mnie na podziw, po prostu cudownie. :)  Straszna jest znieczulica w tym kraju, ktoś rzuci się na Ciebie z nożem, a inni nie pomogą. Będą patrzeć się, ale uciekną. Nie ma litości, współczucia, bezinteresownej pomocy. Bywa, że istnieją sprawiedliwi ludzie, ale jest to rzadkość na tym świecie.
Cóż nie pozostało mi jak tylko życzyć Wam miłego dnia. I  oby Wam w takiej sytuacji ktoś pomógł, bo kobieta niestety nie miała szczęścia. Co dalej się działo ? Tego nie wiem, ale ma nadzieje, że ktoś jej potem użyczył pomocy i nie skończyło się to dla niej tragicznie...

A co ty zrobił byś w takiej sytuacji ? 

2 komentarze:

  1. Mnie również denerwuje znieczulica.... :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz świetnego bloga :)
    Mogę zaprosić Cię do siebie? Nie mam czasu na to by rozkręcić bloga w inny sposób, bo to właśnie czas jest moim największym problemem... Już dawno marzyłam o tym, by mieć ciekawego i popularnego bloga, jednak paradoksalnie musiałam zacząć umierać by naprawdę zacząć żyć. Każdy obserwator to uśmiech na mojej twarzy. Zapraszam i z góry dziękuję:
    zanimtomniezabije.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń