wtorek, 28 stycznia 2014

Znieczulica

Nie ma to jak codziennie chodzić do szpitala. Od pięciu dni tak łażę, jutro też będę i tak dalej.


 Pomóc drugiemu człowiekowi to cudowny gest, czasem wystarczy nie wiele, jednak trzeba w sobie odnaleźć jedynie litość, dobroć i odwagę.

Trzęsłam się z zimna, policzki i nos miałam czerwone i czułam, że zaraz odpadną mi palce. Jednak szłam przed siebie prężnie i zdecydowanie. Wreszcie doszłam na przystanek. Czekałam około 20 minut na autobus, następnie przesiadłam się do tramwaju.  Wsiadłam do ósemki, drzwi zaczęły się zamykać.Wtem usłyszałam krzyk starej kobiety.
"Ratunku, pomocy!"
Ujrzałam jak mężczyzna w zbliżonym do niej wieku rzucił się na nią i oboje zaczęli się szarpać. Nikt  nie mógł pomóc, bo drzwi były zamknięte, a tramwaj już odjeżdżał. Jednak udał mi się ujrzeć dwie osoby, stary Pan siedział pod wiatą jak gdyby nigdy nic i tylko patrzył na to całe zdarzenie ze strachem i z powiększonymi nad wyraz rogówkami. Mógł chwycić za telefon i zadzwonić na policje, bo przecież schorowany nie dał by sobie z nim rady w bójce. Natomiast był tam jeszcze jeden człowiek, młody mężczyzna. Jeśli jednak bał się to mógł chociaż gdzieś zadzwonić, ale nie: schował się za rozkład jazdy... To zdarzenie było straszne, jednak uśmiałam się przez to zabawne zachowanie młodego mężczyzny. To takie odważne: schować się za rozkład jazdy. Bierze Mnie na podziw, po prostu cudownie. :)  Straszna jest znieczulica w tym kraju, ktoś rzuci się na Ciebie z nożem, a inni nie pomogą. Będą patrzeć się, ale uciekną. Nie ma litości, współczucia, bezinteresownej pomocy. Bywa, że istnieją sprawiedliwi ludzie, ale jest to rzadkość na tym świecie.
Cóż nie pozostało mi jak tylko życzyć Wam miłego dnia. I  oby Wam w takiej sytuacji ktoś pomógł, bo kobieta niestety nie miała szczęścia. Co dalej się działo ? Tego nie wiem, ale ma nadzieje, że ktoś jej potem użyczył pomocy i nie skończyło się to dla niej tragicznie...

A co ty zrobił byś w takiej sytuacji ? 

czwartek, 23 stycznia 2014

Tatuś, tatulek, tato, ojczulek, tatko ... nawet nie wiesz jak tęsknie i jak bardzo Cię kocham :(

 Nie chcę ferii, ponieważ wolę rozmawiać z koleżankami w szkole :(  Nie ma to jak upomnienia na każdej lekcji, bo się rozmawiało. Ostatnio bardzo mi smutno. Kilka dni temu mój tato wyjechał, a ja już nie chcę tak żyć. Mieć ojca, ale tak nie do końca.... Bo przecież widuje go tylko dwa, trzy razy w roku. Pracuje gdzieś za granicą, bardzo rzadko dzwoni, gdy w końcu przyjeżdża to tylko kłóci się z mamą. Wczoraj w nocy płakałam, nie mogłam powstrzymać lecących po policzkach kropli łez. Ale już się z tym pogodziłam, nie którzy nie szanują tego, że posiadają ojca, który cały czas jest w domu. Mojego niestety nie ma :) To mnie najbardziej boli.  Nauczyłam się żeby w życiu wyszukiwać samych pozytywów. Zawsze, nawet gdy jest bardzo ciężko. Już taka jestem.  Wczoraj myślałam, że zobaczę go dopiero za 5/6 miesięcy, być może przyjedzie na Wielkanoc. Boję się o niego, bo miał operacje na nowotwór skóry. Musi sobie robić okłady, pracuje w brudzie, dlatego jakieś zanieczyszczenia mogą mu się tam przedostać i zacznie się paskudzić.. Mama też płakała. Wiele razy. Próbowałam ją jakoś pocieszać... Gdy tato wrócił w święta do domu i oznajmił nam, że ma ten nowotwór zaczęłam RYCZEĆ. Ręce miałam zimne, cała drżałam, moja twarz momentalnie zbladła. Cudowne święta, każdy by o takich marzył. Operacja odbyła się po nowym roku, nie wiem czy jest już okej... Boję się, ze rodzice nie chcą mi czegoś powiedzieć...
Idę spać :)
Dobranoc :)

wtorek, 21 stycznia 2014

Jak to się stało, że schudłąm 10 kg ?




Większość wie, że uwielbiam chude sylwetki. Dążę do jak najmniejszej wagi. W wakacje udało mi się schudnąć 10kg. Przyznam, że dużo osób twierdzi, że stosowałam głodówki, a to nie prawda, bo nic takiego nie robiłam, choć nie zaprzeczam, że zachowuje się jak anorektyczka tzw: Uważam się ciągle za grubą. 
W swoim życiu zdarzały się dni,w których nic nie jadłam, ale były to góra dwa, trzy i ze względu na moją mamę (kłótnia) a nie odchudzanie.  "Zrób babci nazłość, odmroź sobie uszy". Te 10kg schudłam tylko i wyłącznie dzięki zdrowemu odżywianiu i solidnym ćwiczeniom. Jeśli chodzi o diety to żadnych nie stosowałam, uważam że są nie skuteczne. Nie jadłam słodyczy, ani kalorycznych rzeczy, same zdrowe produkty, regularne posiłki. Do tego starałam się codziennie choć pół godziny poćwiczyć, a kilka razy w tygodniu robiłam solidne treningi 2/3 godzinne oraz zumba.  Sporo ruchu oraz rozważne żywienie. Uważam, że takie głodówki, wymioty nie było by mnie godne. Nie potrafiłabym być z siebie dumna. W końcu nic nie jeść to nie taka sztuka jak ciężki wysiłek przy racjonalnym odchudzaniu. Zresztą zniszczyłabym sobie zdrowie. Nie chcę też martwić bliskich, w szczególności rodzinę. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że nie jestem w pełni normalna skoro nadal się odchudzam i podobają mi się wystające kości oraz uda które można objąć dłońmi. Jeżeli jesteście ciekawi to ważę 47kg i mam 166cm ( niestety żyłam w przekonaniu ze 170cm, ale chyba już nie dobije do tej pięknej liczby) Co tu więcej powiedzieć.. odchudzam się dalej, bo chcę dobić do 40kg myślę, że więcej nie będzie potrzeba.






Część 1, Wstęp

Dzisiaj zapraszam was na rozważania o książce "I nikogo już nie było" Agathy Christie.  Po nazwisku możecie domyśleć się, że chodzi o kryminał :) Jest to jej najpopularniejsza książka. 
10 nieznanych sobie osób (na pozór nie winnych) trafia na wyspę żołnierzyków. Spotka ich tam kara za popełnione grzechy. Każdy z nich ma coś na sumieniu.Osoba, która je tu ściągnęła, miała w tym ukryty cel. Po woli zaczynają ginąć ludzie, na różne sposoby ,jednak zgodnie z treścią wierszyka. W całym domu i okolicy nie ma miejsc, które mogłyby służyć za kryjówkę mordercy. Nie ma ucieczki z powodu złych warunków pogodowych. Wszyscy są przerażeni, nikt sobie nie ufa. Jeden podejrzewa drugiego. Kto spośród nich jest mordercą? Tego dowiemy się pod koniec książki, jednak przyznam wam, że mi samej nie udało się zgadnąć. Książka bardzo ciekawa, nieprzewidywalna. Początek czytało się ciężko, ale później poszło szybko i przyjemnie. W dalszych postach zapoznam was z każdym z bohaterów, jaki grzech popełnił i jaka kara go spotkała. Będziemy w  ten sposób razem ją omawiać.  Teraz takie krótkie wprowadzenie o czym właściwie ona jest. Jednak w dalszych postać mogą pojawić się spojlery. :)



poniedziałek, 20 stycznia 2014

* Zawód *

Wcześniejszy post był zbyt smutny. Nie mogę pozostawić moich myśli nastawionych tak negatywnie. Myślę nad zawodem, który chciałabym w przyszłości wykonywać, więc porozmawiam sobie o tym z wami :) Jaki jest wasz wymarzony zawód? co planujecie wykonywać w przyszłości, bądź jaka jest wasza aktualna praca ?  Ja od dzieciństwa chciałam zostać weterynarzem. Jednak doszłam do wniosku, że jest tylu chętnych, że raczej nie udało by mi się. Zazwyczaj tak nie podchodzę do życia, zawsze walczę do skutku, nigdy się nie poddaje, jednak nie żyje nadzieją i potrafię powiedzieć dosyć, gdy tego potrzeba. Zresztą bez własnej kliniki zarobki byłyby bardzo niskie. Właściwie to czy naprawdę chciałabym zajmować się chorymi zwierzętami, grzebać im w pupie i oglądać smutne twarze właścicieli, którzy stracili swe pociechy ? Raczej nie. Czym chciałabym się w końcu zajmować ? Myślę, że aktualnie moim wymarzonym zawodem byłyby prawnik bądź adwokat.  Drążąc przy sądzie: kurator sądowy. Tak, atrakcyjne zarobki, możliwy wybór organizacji czasu, dorabianie sporządzając wywiady środowiskowe, pełnienie misji społecznej.. dość interesująca praca, ale trudny cel, mnóstwo pracy biurokratycznej, posiadanie mocnej psychiki, sporo obowiązków, zapewne również trudne studia. Kolejnymi zawodami jest sekretarka, biolog, laborant oraz ekonomistka. Wszystkie te zawody dają mi średnie zarobki choć przyznam iż będąc sekretarką w dużej firmie, zarobki były by dość duże. Ekonomista jest powiązany z matematyką, którą od pewnego czasu zaczęłam ubóstwiać, jednak nie jestem "mistrzem" w tej dziedzinie, dlatego nie wiem czy dam sobie rade. Laborant jest dość ciekawą pracą, pobieranie prób ze środków spożywczych, wymazów itp wydaje się ciekawe. :) Myślałam również nad byciem aktorką, jednak nie zawsze można mieć te prace i w dodatku ludzie obrzucają cię błotem czy to w prasie, czy to w internecie. Malarstwo ? Śmieszne, moim zdaniem trudno jest z tego wyżyć, chyba, że jest się światowym, wybitnym artystą. Architekt ? Matematyka, czyli to samo co dotyczy laborantki. Nie jestem mistrzem matematyki, dopiero od nie dawna zaczęłam ją ubóstwiać i dostawać bardzo dobre oceny. Cóż, zobaczymy co przyniesie czas, jednak życie tak szybko leci, że powinnam już zacząć o tym myśleć. Jakie są wasze propozycje ?  Jaki chcielibyście obrać zawód ?



Samobójstwo.

Cóż chyba przestanę użalać się na blogu i poświęcę go tylko i wyłącznie pisaniu mrocznych historii. :) Jednak dzisiaj chciałabym z Wami trochę podyskutować.  Dzień nudny jak zwykle, ale przynajmniej miły pobyt w pizzerii ze znajomymi, było nas 9 osób ( 6 dziewczyn i trzech chłopców ).




Wiele razy myślałam o samobójstwie. No, bo powiedzmy sobie szczerze, kto o tym nigdy nie pomyślał ? Uważam, że prawie każdemu  nie raz przeszło to przez myśl.  Wyobrażam sobie, że  wybiorę jeden z najbardziej romantycznych sposobów na śmierć i albo podetnę sobie żyły, albo przedawkuje środki nasenne. Będę jak słynne gwiazdy, piękne aktorki, które wywołały wokół siebie skandal, gdy świat usłyszał o ich śmierci. Jednak czy ktoś by Mnie podziwiał i robił wokół mojej śmierci tyle szumu jak u Marlin Monroe ?  No właśnie :) Innym sposobem na śmierć jest skok z wieżowca, powieszenie się, wbicie sobie noża w serce, czy utopienie się w asymetrycznej wannie. Jednak żaden ten sposób nie był by godny mej naturze. Poza tym ile smutku przysporzyłabym moim rodzicom, którzy musieliby identyfikować moje zwłoki. Oczywiście największym smutkiem byłaby wieść o śmierci ich ukochanej córki, który jest bardzo pyskata, ale mimo wszystko darzą ją ogromną, szczerą miłością. Uważam, że życie jest darem od Boga i to od nas zależy jak nim pokierujemy. Możemy być gwiazdą, bogaczem, szczęśliwym, zdrowym człowiekiem. Czasem to przez podłe istoty, jakimi są ludzie człowiek targnie się na własne życie. Nie miał wyboru, nie mógł dalej tego znieść, nie potrafiłby tak żyć... jego monotonne życie, które niesie jedynie smutek i cierpnie, czuje się tylko i wyłącznie bezużyteczny. Okropna w ludziach jest ich obojętność  wobec drugiego człowieka, ale największą wadą jest na pewno ta okrutność jaką żywią wobec wszystkiego co ich otacza.
TAK, mówię o Tobie pyśku. ; - )



sobota, 4 stycznia 2014

Prezent



Zapraszam Was na dwa rozdania, powodzenia i pozdrawiam Was serdecznie :)

 http://kosmetyczneporadym.blogspot.com/2013/12/rozdanie-z-okazji-100-obserwatorow.html
http://land-of-bliss.blogspot.com/2013/12/mikoajkowo-marizowe-rozdanie.html

środa, 18 grudnia 2013

hejka

Moi drodzy.
U Mnie jedna wielka smuta, przyciągam do siebie samych porąbanych ludzi :-))))))
Cóż, peszek, dobrze, że poznałam jedną wartościową osobę w swoim życiu, lepsze to niż nic. Może los się odwróci i wreszcie będą szczęśliwa. Walczę o tą z całych swoich sił, co prawda mi nie wychodzi, ale staram się, nie tracę nadziei... Dziś przyjeżdża mój tato, nie widziałam się z nim od prawie połowy roku. Bardzo się cieszę, za około 2 godziny będzie już w domciu :-) Wybaczcie, że nie ma znowu żadnego opowiadania, za niedługo wolno to wam coś ciekawego popisze ( oby ciekawego, chyba wyszłam z wprawy xd )
Kilka dni temu naszła Mnie myśl, że zacznę biegać, mam wielką motywacje do tego. Musze kupić tylko buty i odzież termoaktywną i będę śmigać ^.^  Niestety na razie jestem chora ale zdążyłam rozglądnąć się za tymi rzeczami po sklepach, obym wyzdrowiała do wigilii :( Jutro mama jedźie po choinke, ale nawet gdybym była zdrowa to bym z nią nie uczestniczyła w tym, bo w końcu szkoła :P
Oki, do zobaczenia, trzymajcie się i pozdrawiam Was cieplutko :)

niedziela, 15 grudnia 2013

zakupy, czyli to co uwielbiam

Blog. Gdy przestałam pisać i rozstałam się z blogowaniem postanowiłam nie usuwać go, aby przyjść kiedyś tutaj i poprzypominać sobie stare opowiadania. Wpadłam na pomysł, że znów zacznę pisać, czemu by nie ?
Niestety nie mam weny i nie wymyślę dobrego opowiadania, jednakże popisze z wami o zakupach :P
A tak dokładnie przedstawie Wam moją listę rzeczy, które chcę sobie kupić/dostać/nabyć.

  • Telefon ( mam nadzieje, ze dostane na gwiazdkę) Zależy mi na note 1, ewentualnie s2 plus bądź s 3 mini. 
  • case na owy telefon 



  • torba listonoszka 

  • oryginalne creepesy ( 2 para )

  • janoski

  • nie chcę  konkretnych ubrań, ale zawsze się jakieś nowe przydadzą XD

  • miętowy lakier Essie 

  • Nowy laptop ( ten co mam to już jest grat :P ) 

  •  Nikon


  •  Zestaw do wybielania zębów






  •  Skarpetki Jing Jang








  • gumowa bransoletka


  • dobry tusz do rzęs i ogólnie różne kosmetyki ^.^


powracam

Witajcie, powracam do was i nie długo pojawią się jakieś ciekawe opowiadania. Znów nabrała mnie chęć na pisanie.
tradycyjnie opowiadania, chyba ze mnie poniesie i  pojawi się coś z innej beczki :P

Ostatnio nabrała mnie chęć na odchudzanie i chyba znowu zacznę. W sumie to na święta chciałabym pozwolić zjeść sobie coś dobrego (=kalorycznego), jednakże wolę mieć chudą sylwetkę niż być grubszą, ale pozwalać sobie na słodycze. W każdym bądź razie, Wesołych Świąt!
A tu moja kochana Miley :***

czwartek, 21 marca 2013

Dawno mnie nie było *.*
Zapraszam was na konkurs :
http://smallthingspleasemost.blogspot.com/2013/03/i-roczek-bloga-rozdanie.html

 

sobota, 26 stycznia 2013

Inaczej.

Dzisiejszy dzień był świetny. Spotkałam się z Emilką w galerii, usiadłyśmy na miękkim, skórzanym fotelu i zajadaliśmy się lodami, plotkując przy tym o... a potem do niego zadzwoniłam i ustawiłam na głośno mówiący, najpierw w tym samym miejscu, potem w toalecie, ale było hihranie hahah <3 " I usłyszy jak ktoś sika, albo spłukuje wodę", plucie lodem i hihranie w niebo głosy, zachowanie jak małe dzieci. Potem chodziłyśmy po sklepach, Emileczka kupiła taką śliczną bordową kurtkę, kochanie pięknie Ci w niej awww :***
Potem podjechałyśmy pod hale i poszłyśmy na spacerek, obeszłyśmy całą wyspę, usiadłyśmy na ławce i porobiłyśmy parę fotek *.*  Potem pojechałam z nią znów do galerii.
Usiadłyśmy koło KFC, gadałyśmy i na końcu weszłyśmy jeszcze do paru sklepów, odprowadziłam ją pod przystanek i sobie poszłam .. 4 godziny, szkoda, że tak krótko : 3 Kochana, jesteś śliczna ! ^.^
No i tak minął mój jeden z najlepiej spędzonych dni, bo z nią :**  Uwielbiam tą dziewczynę! Z każdym dniem coraz bardziej !  Szkoda, że Daria nie mogła, ale za to z nią sms-owałam. Niedługo spotkanie z Moniką, Izą i Sandrą w pizzerii. Albo z samą Moniczką. Kocham was moje dziewczynki ! *.*
A no i przydało by się spotkać z Magdą !!! :D 

 A jutro spotkanie z Karoliną.... chyba, że znowu coś wymyśli i odwoła spotkanie -,- oddaliłyśmy się od siebie, czuje, że nasza przyjaźń nie jest już taka jaka była, po prostu się rozpada i czasem mam dosyć. 



Dziewczynka. Azjatka.
Maleńka, niewinna istotka, taka piękna, taka słodka...
Chora na Talasemie.
         Wystąpienie choroby odpowiadało wadzie genetycznej, która nie pozwalała organizmowi tworzyć prawidłowych łańcuchów hemoglobinowych, są one odpowiedzialne za dostarczanie tlenu do komórek i czuwanie nad ich prawidłowym funkcjonowaniem . Jej choroba powodowała niewydolność serca i pojawiła się u niej, gdy była maleńkim dzieckiem. Choroba kończy się śmiercią, a ludzie rzadko dożywają 30 lat..
         Pierwszym sygnałem wystąpienia u niej tej choroby była powiększona śledziona. Później również spowolniony wzrost, anemia, żółtaczka, ciągłe zmęczenie, czuła silny ból i zawroty głowy, miała płytki oddech, na jej skórze było pełno wielkich wrzodów, jej zdeformowane kości były tak słabe, kruche i podatne na złamania, że zwykły uścisk sprawiał jej ogromny ból. Wykrzywiony wyraz twarzy, opadająca szczęka przypominająca smutek i niezadowolenie, jej maleńkie, smutne oczy wywoływały współczucie.
          Dziewczynka czuła radość tylko dzięki maleńkiemu kotku, który przychodził każdego dnia do jej zawsze pustego domu. Było w nim tak dużo ludzi,a jednak był pusty. Słodki grymas na mordce kotka, cieniutkie wąsiki, długi ogon, śliczne, puszyste łapki, których dziewczynka nigdy nie mogła dotknąć, małe uszka oraz drobna postura były bardzo urocze. Czuła tylko jego delikatne wąsiki, które wodziły po jej licach.
           Któregoś dnia zwierzę nie przyszło. Dziewczynka zaczęła płakać i było jej bardzo smutno. Rany przy skaleczeniu łatwo jest zregenerować, aby przyspieszyć ten proces używamy produktów, niekiedy bardzo drogich. Najtrudniejsze są choroby nieuleczalne i rany w sercu, na te nigdy nie ma lekarstwa. Nie rzadko pozostają na zawsze.
          Nagle dziewczynka ujrzała kobietę, która wyłoniła się z pół mroku. Staruszka krzyczała na kotka, który odwiedzał dziewczynkę i zaczęła bić go drewnianą laską. Zwierzę upadło. Uderzała go raz po raz z coraz większą siłą, krew pryskała dookoła. Gdy tylko chwytano powietrze w nozdrza czuć było świeży, a zarazem mocny zapach rdzy. Kobieta uśmiechnęła się, kopnęła kota z arogancją i wróciła do domu.
            Dziewczynka łkała i wprost zaczęła się dusić. Jej drobne paluszki delikatnie się poruszyły, wyszeptała coś w wielkim trudzie, a jej powieki na których osiadały płatki śniegu, opadły. Dach przeciekał, a biały pyłek przedostawał się do środka. Dziewczynce było bardzo zimno. Zimno, nie tylko na ciele, ale też i na duszy. Czuła ogromny ból w sercu, który dobijał ją z każdą sekundą coraz bardziej.
Następnego dnia, umarła.



niedziela, 13 stycznia 2013

Liebster.

 Zostałam pierwszy raz nominowa, dziękuje :)
Co trzeba zrobić ?
Nominacja jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę. Osoba ta zadaję Ci 11 pytań, na które odpowiadasz w poście na swoim blogu. Następnie to ty nominujesz 11 blogów  i zadajesz 11 pytań.

Pytania od Kiry : http://f-me-i-am-famous.blogspot.com/
1. Co było inspiracją do założenia bloga?
Inspiracją do założenia bloga była moja przyjaciółka, która zaczęła pisać opowiadania. Postanowiłam, że również to uczynię, gdyż wcześniej prowadziłam blogi o innej tematyce.
2. Gdyby koniec świata miał być jutro to co byś jeszcze przez ten czas zrobił/a? 
Nie wiem czy mogłabym cokolwiek wymyśleć w ciągu jednego dnia, a co dopiero zrobić. Pewnie spotkałabym się ze znajomymi i rodziną, przeprosiła za wszystko, powiedziała jacy są dla mnie ważni, zebralibyśmy się wszyscy w kupkę, słuchali muzyki, zajadali się lubionymi smakołykami i czekali na sąd ostateczny. 
3. Twój autorytet z dzieciństwa?
Moim autorytetem z dzieciństwa były postacie z mang i anime ^.^
4. Twoje najwspanialsze wspomnienie?
Nie mam najwspanialszego wspomnienia ... nie potrafię wybrać takiego naj. 
5. Co najbardziej lubisz w swoim życiu?
Lubie w swoim życiu to, że mimo tak wielu problemów są chwile i ludzie, dla których warto żyć.
6. 3 rzeczy bez których nie przeżyłbyś/abyś nawet jednego dnia
Laptop, anime, muzyka.
7. Najgłupsza rzecz jaką w życiu zrobiłeś/aś?
Hmmm.. nie wiem, nie przypominam sobie.  Może to, że napisałam na sprawdzianie z francuza
"mathématiques est génial" ? haha.. wiele głupich rzeczy zrobiłam.
8. Co planujesz zrobić po opublikowaniu tego posta?
Po opublikowaniu posta zamierzam obejrzeć anime.
9. Masz jakieś dziwne dla większości przyzwyczajenia?
Moim przyzwyczajeniem jest oglądanie co noc, samej horrorów.
10. Co robisz gdy się bardzo wkurzysz?
Jestem jak bomba, która w każdym momencie może z całej pary wybuchnąć, więc lepiej się nie zbliżać.
11. Czy jesteś kreatywny/a? Udowodnij i sam/a wymyśl sobie ostatnie pytanie ;P 
Czy byłabyś w stanie zjeść 100 igieł, 2 szklane butelki, 5 talerzy, 20 szklanek, 10 bombek, porcelanową laleczkę i jedną parę nożyczek ?
Jak chcieć, to móc.

Osoby, które nominuje: 
 http://magicwordcherry.blogspot.com/
 http://magicwordcherry.blogspot.com/
 http://handmademiamor.blogspot.com/
 http://cookiemonster3333.blogspot.com/
http://piekniebycmama.blogspot.com/
http://tanecznedusze.blogspot.com/
http://naomidream.blogspot.com/
http://letmeloveyou1.blogspot.com/
http://lolajoo.blogspot.com/
http://benkowo.blogspot.com/
http://herself-and-i.blogspot.com/

Moje pytania:
1. Gdzie chciałabyś/łbyś w przyszłości pojechać/polecieć ?
2. Czy masz chłopaka/ dziewczyne ?
3. Co najbardziej cenisz w życiu ?
4. Jaki dla Ciebie powinien być DOBRY przyjaciel ?
5. Kim chciałabyś/ chciałbyś zostać w przyszłości ?
6. Czy jesteś zadowolony/na ze swojego życia, czy chciałbyś/ chciałabyś coś zmienić ?
7. Jaki jest Twój ulubiony kolor ?
8. Co chciałbyś/ chciałabyś jeszcze zrobić zanim umrzesz ?
9. Co jest Twoją największą pasją ?
10. Twój ulubiony kosmetyk ?
11. Jak masz na imię  ?

Pozdrawiam.

czwartek, 10 stycznia 2013

Cd 2 !! :D

Witajcie!
Coraz lepiej układa mi się w nowym otoczeniu, minęła bardzo dużo czasu, a ja poznałam wiele przesymatycznych osób. Koleżanek, ktore powoli są dla mnie kimś coraz ważniejszym <3
Daria ( chyba ta numer jeden.. heh ;* )  & Emilka
( no i Monika, która rzadko uczęszcza na zajęcia ;p )
Izka! Ty namiętny palaczu :P ^^ Papierosy zabierają Ci życie : <
i dalej to są już te taki naprawdę "zwykłe" koleżanki. Szkoda, że żadna nie interesuje się Azją. ; (
Po nocach pisze na komórce, a teraz dalsza część hitoryjki. :3

- Szlak by to trafił !
- Mówiłaś coś kochana ? Czy mi się tylko przesłyszało ?
- Nie, nie przesłyszało Ci się mamo, powiedziałam "szlak by to trafił", bo jestem z czegoś bardzo nie zadowolona, a tak w ogóle, co ode Mnie chcesz ?.
Mama popatrzyła się na Mnie w nie przyjemny sposób i powiedziała:
- Po prostu patrzę co robisz, ciągle siedzisz sama w tym pokoju.. martwię się o Ciebie.
-Nic mi nie jest.
Wstałam i wyszłam z pokoju. Z oddali było słychać krzyk mamy pytającej mnie czy nie chcę herbaty. Ja odpowiedziałam, że nie chcę i poszłam sobie sama ją zrobić.Szybko weszłam do kuchni, włożyłam torebeczką do kubka i zagotowałam wodę po czym ostrożnie wlałam ją do kubka. Trochę pogrymasiłam, ale udało mi się ją wypić, parząc sobie język, choć przyznam, że był to dla Mnie nie lada problem. Wróciłam z powrotem do pokoju, rozglądając się przy tym bardzo uważnie, aby nie natrafić na mamę i, aby znów nie wywołać nie przyjemnej rozmowy. Sukces! Udało mi sie bezpiecznie dotrzeć do celu. Postanowiłam trochę odpocząć, dlatego położyłam się na łóżku.
-Ach... jak przyjemnie jest tak beztrosko sobie leżeć!- ziewnęłam, solidnie się przeciągając.Patrzyłam na plakat "Resident Evil" i na przystojnego Leona wśród truposzczaków. Przez chwilę wydawało mi się nawet, że puścił w moją stronę oko. Uśmiechnęłam się szeroko, bawiąc się swoimi włosami. Kręciłam palcem loczki i wywijałam je we wszystkie strony. Miałam zawsze długie, czarne włosy za łopatki z grzywką na skos. Często na nią narzekałam, ponieważ nigdy mi się nie układała. Jednak lubiłam swoje włosy. Dawno temu ścięłam je ze złości i porozrzucałam je po całym pokoju.Szybko mi odrosły, ale zanim to się stało musiałam pójść do fryzjerki, która mocno wycieniowała moje włosy i wyszło całkiem przyzwoicie. Jednak daleko mi do ideału kobiecego piękna. Kiedyś miałam problemy ze swoją wagą... bynajmniej nie ja tak twierdziłam tylko rodzice i lekarze. Wyszłam z tego, jednak mama nadal uważa, że jestem za chuda mając 15 lat, ważąc 49kg  mając 172cm wzrostu.
- Wszyscy mi mówią, że jestem chora i dziwna, że powinnam się leczyć ! A ja mam na nich wywalone..- powiedziałam, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Delikatnie złapałam mojego przyjaciela wyjętego spod poduszki  i zaczęłam się nim ciąć. Moje powieki powoli się zamykały, a ja z nożem w ręku i całą zakrwawioną ręką zasnęłam w takiej pozycji nieświadoma tego co uczyniłam.

Cd
...


Z tą wagą to trochę podobnie do mnie, bo ja też ważę 49kg ( 48 z hakiem ) i mam 172cm wzrostu :D Chciałabym jeszcze urosnąć jej ! I schudnąć 3-4 kg. Wybaczcie, że nie pisałam... tyle problemów ... nareszcie zaczęło mi się troszkę układać w życiu, więc nie długo weselsze opowiadanie ! :)  Może nawet recenzja ... Pozdrawiam.

























Anime- K-on, Mio-chan.

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Kilka dziwnych faktów o Mnie ^^

A oto kilka dziwnych faktów o Mnie :  ( bynajmniej dla większości jest to dziwne ; c )
  • Uwielbiam cytryny, które często wyciskam i wypijam mmm :3.
  • Uwielbiam horrory, ale też i słodkie rzeczy! Mam bzika na punkcie słodkich zwierzaczków i stworków.
  • Nie lubię czekolady ( tej w tabliczkach ).
  • Lubie widok krwi, wnętrzności, takie rzeczy ja trupy nie wywołują u Mnie żadnych emocji.
  • Słucham metalu, rocku, j-rocku, ale jak mam humor również słodkich piosenek niewinnych azjatek. :3
  • Nienawidzę koloru różowego, ale mam w tym kolorze trochę ubrań xd.

I to chyba na tyle, jak mi się coś przypomni to napisze xd :)
Pozdrawiam.